Jak się nie ubierać? Błędy modowe, które najczęściej popełniamy

poskładane ubrania

Prezentujemy największe błędy modowe. Podpowiadamy, jak się nie ubierać, by nie narazić się na śmieszność. Czego unikać? Czego ze sobą nie łączyć? Sprawdź, jak się nie ubierać.

Źle dobrana bielizna

Zaczniemy od tego, co najbliżej ciała. Niestety wielu osobom wydaje się, że bielizna, skoro jest pod ubraniem, to może być byle jaka (sic!). Noszą więc znoszone biustonosze, majtki i skarpetki…

Wydaje się jednak, że to i tak nie jest największe przewinienie. Najgorzej, że bielizna jest źle dobierana. To, że panie mają problem z dobraniem odpowiedniego biustonosza to standard. Warto się z tego wyłamać. Za mały spija się w ciało, a za duży może odstawać i się przesuwać. Poza tym – gdy zakłada się obcisłą odzież od razu widać, że bielizna jest źle dobrana. Za mała dzieli ciało jak sznurek na szynce…

Bielizna wystająca spod ubrań

Kolejnym błędem, związanym nieco z powyższym jest to, że bardzo często bielizna wystaje spod odzieży. Chodzi zwłaszcza o biustonosz. Ramiączka, gdy są kolorystycznie dobrane do bluzki nie są tak dużym wykroczeniem jak miseczki wystające ze zbyt głębokiego dekoltu, czy zapięcie odsłonięte przez odkryte plecy. W sklepach dostępne są przezroczyste biustonosze, specjalne przyklejane lub z bardzo powycinanymi miseczkami, idealne do dekoltów.

przeczytaj także:  Jak ubrać się do kościoła? Strój na kościelne uroczystości: ślub, komunia, chrzciny, bierzmowanie

Zbyt skąpa odzież

Niestety, zwłaszcza latem, widać na ulicach, że panie nie mają problemów z eksponowaniem swoich wdzięków. Błędem jest jednak zbytnie odsłanianie ciała. Co innego wypada na plaży, a co innego na zakupach, czy w pracy. Ubrania, które z trudem zasłaniają ciało: mini, krótkie topy, powycinane ubrania, siatki – na to trzeba uważać.

Za małe lub zbyt duże ciuchy

Tendencje są dwie. Jedne osoby ubierają ubrania za małe, czy raczej – za ciasne. Przez to, niestety, nadmiar ciała tu i ówdzie i tak się wylewa. Najczęściej tyczy się to spodni biodrówek oraz obcisłych topów i sukienek. Grozi to albo „oponką” na brzuchu albo kilkoma, gdy dołączy do tego za mała bielizna. Zbyt duże ubrania noszą panie o korpulentnych kształtach, by ukryć swą tuszę, ale przez to wyglądają na jeszcze większe, bezkształtne. Oversize jest modny, ale nie dla każdego.

Prześwitujące ubrania

Było o bieliźnie wystającej spod ubrań, czas na prześwity. Czasami delikatnie prześwitująca koszula nie będzie wtopą, gdy dobierze się do niej odpowiedni biustonosz lub top. Gorzej, gdy nawet nie zauważamy, że jest jakieś okrycie, gdyż jedyne co widać, to bielizna.

przeczytaj także:  Styl ubierania się w domu, wygodnie czy ładnie, gdy nie możemy wychodzić podczas epidemii?

Niestety tyczy się to też legginsów. Potrafią prześwitywać, dokładnie prezentując, jakie majtki ma się tego dnia na sobie. Zasada jest prosta. Do legginsów nosi się tuniki.

Zbyt wiele wzorów

Jeśli koszula w kratkę, to gładkie spodnie. Nie można łączyć ze sobą wzorzystych ubrań. Niestety często ludzie zakładają ubrania np. w kropeczki, a do tego jeszcze coś w panterkę. Nie wyolbrzymiamy. To się dzieje! Warto więc uważać na to, co się ze sobą zestawia.

Ubrania a wiek

Nie ma co ukrywać, że są ubrania, z których wyrasta się z wiekiem. Należy zastanowić się, czy wypada nam iść w czymś „do ludzi”. Sukienka z falbankami dla 50-latki? Różowa bluza z myszką Miki dla 30-latki? Bądźmy dla siebie krytyczni i weźmy pod uwagę swój wiek. Oczywiście to „działa” w dwie strony. Dwudziestolatka nosząca bezkształtem garsonki, czy sukienki rodem z lat 30. – bez przesady.